Palemki litewska i hand made mojej córci.
A to rodzinna kompozycja mąż wymyślił,
córcia dokończyła dzieła... :-D
A nadworny fotograf, czyli ja
uwieńczył ich dzieło na pamiątkę.
Stoliczek jest przemiłym podarunkiem
i cierpliwie czeka,
na swą metamorfozę.
...Święta, Święta i po Świętach....
poniedziałek, 16 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)