W przedświątecznym natchnieniu przemalowałam stoliczek, standardowo szarówka, niespodziankę zrobił mąż i córcia pomagała. Przemalowali również szafkę, była z litego drewna z brakiem bez jednych drzwiczek na dole. Ale udało się pozostałe drzwiczki zdemontować.
Tak nam się bardziej podoba :)
Córcia zrobiła swoją piękną naturalną palemkę :)
Świeżość wiosny - uwielbiam :)
A ja standardowo chyba 10ta przeróbka wianka teraz na kolejną opcję wielkanocną, plus palma :)