czwartek, 23 stycznia 2014

Kredensy szafeczki i cała pozostała Klamociarnia

Dużo przy nich miałam pracy oj dużo ...
ale warto było :)
Podeszłam do pracy przy renowacji tych mebli jako kompletny laik, pierwszy raz walcząc ze szlifierką
prawie przy niej ogłuchłam ale napchałam waty w uszy i jakoś dałam radę.
To najtrudniejszy punkt renowacji, zdzieranie kilku warstw farby olejnej.
Używałam też opalarki; ale tu trzeba bardzo uważać, bo może nadpalić drewno.
Stare meble oprócz wstrętnych robali, mają czasem problem z grzybem i trzeba zastosować odpowiednie preparaty aby te dziady z mebelka wygonić :)
oto mój niezawodny sposób, który szczerze polecam:

1. Ja wszystkie prace robiłam na dworzu bo żadnej piwnicy nie posiadam, było to duże ułatwienie
    ze względu na pył, smrodek preparatów.

2. Do smarowania preparatem na korniki, grzyby używamy pędzla, musimy dostać się we wszystkie
    zakamarki.

3. Potem owijamy mebel dokładnie folią do owijania i pozostawiamy na parę dni.

4. Taki system naprawdę działa , gdy mebel wyschnął miałam cmentarzysko z korników które wypadały ze wszystkich otworków.

Meble można potem pomalować, zastosować przecierkę; użyć wszelkich metod dekorowania,
w zależności na co mamy ochotę i co nam podpowiada wyobraźnia.

Ja swoje malowałam przecierałam i zastosowałam Decoupage.

Oto efekt :)



Tak wyglądała nadstawka kredensu przed metamorfozą























a te w trakcie prac ...






2 komentarze: